sobota, 16 kwietnia 2011

136. Dziennikarka odc. 4


  domis19981  11:08  136.| Dziennikarka odc. 4
 
© Lusiaa

Witajcie! Bardzo się cieszę, że spodobała Wam się grafika z poprzedniej notki i moje pomysły na konkursy, które zostaną zorganizowane w wakacje na blogu. Jak widzicie zmieniłem troszkę menu, nie ma już tak jak kiedyś długiej listy tylko link do niej :). W dzisiejszej notce nie przedłużając:
Dziennikarka.

   Hurts - Stay


Dziennikarka
odc. 4
scenariusz, zdjęcia, pomysł: autor Blog-Sims


 
- Nie! - wykrzyknęła Monika!
- Dlaczego? - spytała Beata.
- I ty się jeszcze pytasz dlaczego?! 
- No...
- A więc dlatego: oprócz tego, że znienawidzi ją Darek, to Katie Wonderland złoży na sto procent sprawę do sądu.
- Nie przesadzaj, przecież to tylko jeden głupi wywiad.
- Tak, ale nie dla niej, a już szczególnie nie dla Karoliny, nie będę modyfikowała jej ciężkiej pracy, przecież wiesz jak z tą Wonderland trudno przeprowadzić wywiad, a ty chcesz, żebym go zniszczyła, dla dobra Twojego związ... właściwie to już Twojego byłego związku! Pogódź się z tym, że Darek z Tobą zerwał!
- Ale z Ciebie przyjaciółka!
- Przyjaciółka!? Przecież ty cały czas myślisz tylko o sobie!
- No wiesz ty co...
- Nie zamierzam z Tobą dłużej rozmawiać! - krzyknęła i odeszła.
- Dobrze, idź! Sama sobie poradzę! - chociaż w rzeczywistości wiedziała, że Monika ma rację, że będzie się musiała pogodzić z tym, że Darek z nią zerwał.

Dwa tygodnie później...
  
Ostatnie dni były dla Karoliny bardzo ciężkie, jej ojciec leżał w szpitalu. Niedawno miał bardzo poważną operację, ale dopiero za dwa tygodnie będzie mógł wrócić do domu, matka dziewczyny nie mogła sobie pozwolić, aby tak jak jej córka cały czas przebywać w szpitalu, ona także pracowała, była sprzątaczką w wielkiej firmie, jej mąż był taksówkarzem, pewnego dnia wjechał w drzewo i tak oto znalazł się w szpitalu, na całe szczęście w samochodzie oprócz niego nie było nikogo innego. Wracając do Karoliny, to dziewczyna już dawno wprowadziła poprawki i wysłała wywiad na e-mail redakcji, który został już opublikowany w magazynie " Star " na piątej stronie. Kobieta nie miała nawet czasu, aby świętować swojego sukcesu. Wiedziała, że jutro kończy się jej urlop, a ponieważ nie chce brać kolejnego, będzie musiała zrezygnować z pracy, przykro jej z tego powodu, ale nie miała innego wyjścia.

 
Wieczorem w domu Karolina poinformowała matkę ( Michalinę ) o swoich planach.
- Córeczko - zaczęła Michalina popijając zieloną herbatę. - Przecież nie musisz zrezygnować z pracy. Ja mogę wziąć urlop na jakiś czas i zajmować się ojcem.
- Nie, mamo... to zły pomysł, ja wiem co robię , jak tata wyjdzie już ze szpitala, w tedy wrócę tam... albo zatrudnię się gdzie indziej.
- A nie będzie Ci szkoda, przecież to tylko dwa tygodnie, a ja mam zaległy urlop. - powiedziała i chwilę się zastanowiła -  A ty nie możesz wziąć nowego?
- Nie, wiesz jestem tam nowa...
- I masz poważną sytuację rodzinną.
- Naprawdę mamo, nie martw się nic się nie stanie jak się zwolnię. 
- No rób, jak chcesz, jak Cię znam to i tak postawisz na swoim.

 
Następnego dnia Karolina pojechała do redakcji złożyć wymówienie, lecz odpowiedź Darka była jedno znaczna:
- Nie! Nie i koniec.
- Ale...
- Nie ma mowy, przecież masz poważną sytuację rodzinną. Masz prawo przedłużyć sobie urlop.
- Ale...
- Żadne ale, czekamy na Ciebie za dwa tygodnie.
- A... - Karolina doszła do wniosku, że i tak go nie przekona. - Dziękuję Ci.

 
- Przestań. To nic takiego, w końcu jak już mówiłem, masz poważną sytuację rodzinną.

 
Gdy Karolina wyszła z gabinetu naczelnego na swojej drodze spotkała Agatę, której o dziwo nie było w sekretariacie, jak wchodziła.
- Cześć - rzekła dziewczyna.
- Cześć.
- Co tam u Ciebie, czemu nie ma Cię w pracy.
- A szkoda gadać, mój tata miał poważny wypadek samochodowy.
- O... przykro mi.

 
Nagle Karolina zauważyła, że w jej kierunku zbliża się Beata.

 
- O, dzień dobry!
- Dzień dobry.
- A co pani tak długo w pracy nie ma?
- Sprawy rodzinne.
- Aha, aha, a tak a pro po to gratuluję świetnego wywiadu.
- Dzięki, dzięki.
- Muszę już lecieć, do zobaczenia.
- Do zobaczenia.
Beata odeszła.

 
- Widziałaś jej sztuczny uśmieszek na twarzy? - spytała Agata.
- Nie.
- Ja widzę, że ty jej jeszcze nie znasz.
- Pracowałam tu jeden dzień.
- To wiesz co, masz teraz trochę czasu?
- Właściwie, to jakieś pół godziny. Później muszę wracać do szpitala.
- To chodź ja mam teraz przerwę, a tutaj nie daleko jest taka świetna kawiarnia.
- Ok.

 
Za kilka minut były już na miejscu w restauracji " Cafe Valley ". Siedziały przy stoliku zaraz koła okna i piły kawę.
- Nie wiem od czego zacząć, o Beacie jest tyle do opowiadania, może na początek powiem, że jest wredna. Kiedyś chodziła z Kamilem Bratkiem, lecz zerwała z nim po tym jak dowiedziała się, że Darek jest wolny. Od czasu kiedy się z nim związała uważała, że w redakcji jest szefową  i wszyscy mamy się jej słuchać, sama decydowała o nowych pracownikach, aż w końcu całkiem nie dawno Darek z nią zerwał.
- O tym, że zerwał to nawet sam mi mówił. - oznajmiła -  A kto to ten Kamil Bratek?
- Dziennikarz, kiedyś pracował w naszej gazecie, jednak po nie udanym związku z Beatą zwolnił się i od teraz jest... moim narzeczonym, w lipcu bierzemy ślub.
- O, to cudownie, gratulację! - powiedziała Karolina. - Późno się coś zrobiło, muszę już wracać do szpitala.

 
- Jasne to cześć.
- Cześć.

c.d.n.

Zbieżność imion, nazwisk i zdarzeń jest przypadkowa i wymyślona przez autora na potrzeby
FotoStory! Zakaz kopiowania zdjęć i treści.


   Hurts - Stay

Nudne, krótkie i dziwne. Wiem, ale następne odcinki będą już sto razy lepsze.
W końcu zacznie się coś dziać, nie powiem na razie co :).
Kolejny odcinek może już w następnej notce, mam już tekst, tylko jeszcze zdjęcia muszę zrobić.

Na razie się z Wami żegnam!

Do napisania 8]!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz